Choć wydaje się, że tylko większe marki modowe dysponują siecią sprzedaży internetowej, okazuje się, że wcale tak nie jest. Second hand online? Takich sklepów jest dość sporo i stanowią istotną konkurencję dla marek!
Pandemia to trudny czas dla gospodarki, a w ostatnim czasie również dla całego handlu. Zamknięcie galerii na miesiąc (co najmniej do 29 listopada) spowodowało, że w niecały tydzień po wejściu w życie tego obostrzenia wiele etatów stanęło pod znakiem zapytania. Część mniejszych sklepów mierzy się z problemami finansowymi. Te z nich, które przy pierwszej fazie pandemii postawiły na rozwój sprzedaży w sieci, ma szansę na przetrwanie. Wśród nich są też firmy typu second hand online.
Second hand online – jak działa?
Przede wszystkim właścicieli sklepów typu second hand online należy deoceniać za system organizacji sprzedaży. Dlaczego? Ponieważ w przypadku dużych marek produkty wprowadza się o wiele łatwiej. Produkuje się je w większej wariantywności rozmiarów i dużej liczbie, co zapełnia asortyment. W przypadku właścicieli sklepów z odzieżą używaną każdy towar jest jedyny w swoim rodzaju i rzadko zdarza się, że pojawiają się dwa takie same. To z kolei wymusza na obsługujących witryny wprowadzenie każdego produktu ręcznie w liczbie nieporównywalnie większej niż ma to miejsce w przypadku ubrań z jednego brandu.
Jak wygląda system wyboru towaru? Jak w każdym sklepie online. Klient klika w interesującą go kategorię i przenosi się do produktów. Zazwyczaj ich dostarczenie trwa nieco dłużej niż w standardowych sklepach. Chyba że mówimy o takich platformach jak Zalando Pre-owned, które również sprzedaje odzież z drugiej ręki. Tam, wcześniej wypracowany przy nowej odzieży, system sprawniej dostarcza zakupy.
Second hand online – wady i zalety
Nie ulega wątpliwości, że second handy online są ciekawą opcją dla wszystkich, którzy chcą wydać mało i w dobie pandemii wzbogacić swoją garderobę. Mają one jednak swoje wady. O ile sprzedaż w internecie zawsze wiąże się z ryzykiem, że produkt nie będzie na nas pasował, to łatwiej jest jednak dobrać rozmiar w sklepie marki, którą znamy. W przypadku lumpeksów wariantywność brandów jest duża i niekiedy trudno trafić z rozmiarem. Niekiedy w przypadku „szmateksów” problem występuje również z kosztami wysyłki. Większe brandy w pandemicznych czasach biorą na siebie przynajmniej część kosztów dostawy, a w second handzie nie zawsze tak jest.
Niewątpliwą zaletą second handów online jest jednak to, co charakteryzuje je w wersji stacjonarnej – duży wybór towarów różnych marek. Takie rozwiązania dają możliwość rozwoju rynku eko nawet w niesprzyjających, pandemicznych warunkach i przy kolejnych obostrzeniach.
Więcej na temat polskiej mody, eco fashion, sztuki i trendów dowiesz się również podczas Fashion Market Square. Już dziś zarezerwuj swój bilet i dołącz do fanów FMS! Dokładny plan wydarzeń znajdziesz na stronie fashionmarketsquare.pl.